Park przy Central Street

Jesse

Jak wiadomo (albo i nie ;p) a Calgary znajduje się ok. 40 parków ;D
Park przy Central Street jest parkiem najbliżej centrum miasta. Zieloną połacią terenu z ławeczkami, altanką i romantycznym mostkiem.

Shanti

Wpadła do parku niczym torpeda, nie zauważając równych rzeczy leżących przed nią, takich jak gwoździ np. Zatrzymało ją drzewo, od którego sie odbiła, upadając na ziemie. Pokręciła łbem i wstała, machając kitą.

Hiro

Idąc po zapachu dotarł do parku. Rozejrzał się ciekawie, w momencie dostrzegając suczynę. Jego ogon stanął do pionu, a w oczach pojawiły się iskierki. Podszedł do niej, pytając : - Witaj piękna, przedstawisz się ? - odsłaniając szarmancko kły.

Kiara

Weszła merdając ogonkiem wesoło.Spojrzała na psa i sukę. Wcale nie była taka młoda..

Hiro

Kolejna suczka zawitała do parku ! Ah, Hiro był w siódmym niebie.
- Sióóódme nieboooo nienawiśśściii ! - zanucił pod nosem, w podskokach doszedłszy do nieznanej.
- Hej Piękna, mówił Ci już ktoś że jesteś piękna ? - rozpoczął swoją starą śpiewkę.

Kiara

- Na prawdę ? Dzięki - zarumieniła się pod swoją sierścią. Spojrzała na niego.

Hiro

- Pytałem czy już Ci ktoś to mówił - powiedział z przekąsem. - No wiesz, konkurencja...- tutaj puścił do niej oczko. Oh, jak Hiro kochał zawstydzac ! To było takie podniecające.

Hayden

Przyszła, machając smyczą na boki.
- Shantal, baranie, gdzie jesteś... - mruczała pod nosem, żując gumę. Przejechała dłonią, jak to miała w zwyczaju, po włosach, rozglądając się za przeklętym psem. Gwizdnęła pod nosem, opadając na ławkę. - może przyjdzie. - stwierdziła, wzruszając lekko ramionami. Założyła słuchawki na uszy, włączyła mp3 i przymknęła oczy, pogwizdując w rytm muzyki.

Kiara

Trzy... Dwa... Jeden... Kiara w ułamku sekundy skoczyła do przodu. Już Hiro mógł pomyśleć "M-a-m-o", a ona po prostu zaatakowała coś co było między jego przednimi łapami.
- Choć tu Verdomd! Come On! - szczekała coś, mocno przyciskając łapy do podłoża. - Damn - mruknęła.

Simone

Spacerowała po parku słuchając iPoda, usiadła samotnie na ławce. Przyglądała się psom, i żałowała, że ona sama nie ma żadnego zwierza. Nuciła pod nosem wsłuchując się w rytm piosenki. Kiedy skończyła się playlista, wyciągnęła książkę z torby i zaczęła czytać "Ręce precz od tej książki".

Utau

Utau, przy zapoznawaniu się z miastem zaszła na łąkę odpocząć. Zauważyła prawie wolną ławkę (siedziała już na niej jedna dziewczyna), więc postanowiła usiąść. Od razu wpadły jej w oczy bardzo zabawne psy. Po chwili oglądania ich, postanowiła spojrzeć jaką książkę czyta dziewczyna obok. Gdy tylko zobaczyła tytuł zaczęła się chichrać. xD

Simone

- Ta książka robi z mózgu wodę xD - odpowiedziała. - Ale warto przeczytać, bo jest dość... yy... ciekawa? o.O no, powiedzmy xD

Utau

- Raczej jej nie poczytam, bo żal mi mózgu, bo jeszcze wypłynie, bo mam dziury w głowie... - powiedziała z uśmiechem na twarzy - Może kiedyś Wink

Ale i tak książek nie lubię czytać. Albo? Czekaj, bo nie pamiętam *robi z siebie idiotkę*.

Simone

- Hah xd. Też nie przepadam, ale, tak dla zabicia nudy... x] Pobiegamy? - zaproponowała.

*piszemy w dwóch miejscach naraz xDD*

Utau

- Pobiegać możemy, tylko trzeba uważać, żebym się nie zabiła xD

*Wiem, ale co tam x3*