Woldfile street, 55th Hayden

Hayden

Dom Hayden.

Shanti

Korzystając z okazji że drzwi od tarasu były otwarte Shanti przeskakując wszystko co leżało na jej drodze, wparowała do domu. -Buch! - szczeknęła biegnąc do łazienki, a że klozet był otwarty, włożyła pysk do środka i chlipała wodę, rozlewając ja dookoła.

Jesse

Przyszedł z hayden i spojrzał na zamknięte drzwi wymownie.
- Hm, cóż, chyba będziemy się już żegnać - powiedział powoli. Jego uwagi nie uszło, że jakoś nigdy nie moga tego zrobić ;D

Hayden

- ym, tak? - wzruszyła ramionami, podchodząc do drzwi. Odwróciła się, opierając się o nie plecami. Niby to przypadkiem wsunęła tam klucz, przekręcając go parę razy. Uśmiechnęła się do chłopaka, mrużąc oczy w uśmiechu.

Jesse

Uśmiechnął się jedynie i odwrócił xd

Hayden

Zrzędła jej mina, przewróciła teatralnie oczami. Otworzyła drzwi, odwracając się również. Zaczęła szarpać się z kluczykiem. Burknęła coś pod nosem, z całej siły kopiąc w drzwi. Wyjęły się. xd

Jesse

- Trzeba je było zamknąć - parsknął zanim poszedł - to nie miałabyś problemu z otwieraniem ;D

Hayden

- mądrala się znalazł. Cicho tam siedź, bo Cię kiedyś - jak będziesz spał - kataną załatwię. - burknęła, szczerząc się. xd - nie wpadniesz na herbatkę? - zachichotała, podnosząc klucze.

Jesse

- Tylko na to czekam - wyszczerzył się do niej i przemknął obok wchodząc do środka. Nie wyraził się o co mu chodziło dokładnie, rozglądał się po domu.
- Ładnie się urządziłaś ;d

Hayden

Uśmiechnęła się, zamykając drzwi. Rzuciła klucze na szafkę, zrzucając buty. - dziękuję. - zachichotała. Po co miał wiedzieć, że to projektant wszystko urządzał. Opadła na kanapę. - chcesz coś jeść, pić? - zapytała, wieszając katanę leżącą na łóżku - na ścianę.

Jesse

Uśmiechnął się lekko pod nosem. W domu robił to samo z Sai.
- Herbatę miałem obiecaną - podpowiedział i przodem udał się do kuchni. Otwierał kolejno wszystkie szafki w poszukiwaniu kubków, w końcu znalazł. Jeden z nich przykuł jego uwagę szczególnie. Pogładził go delikatnie.
- Śliczny kubek - powiedział uśmiechając się blado. Ainee miała identyczny, sam jej go dał (kit xd) wieki temu xd

Hayden

Odwracając wzrok, uśmiechnęła się blado. Westchnęła, biorąc kubek w dłoń. - tak, jest bardzo... pamiątkowy. - wzruszyła ramionami. Oh, Jesse był na prawdę taki głupi, czy tylko udawał?

Jesse

Cóż. Był głupi. Pogładził kubek kciukiem.
- Nie tylko twoje wspomnienia wywołuje - powiedział i jął przeszukiwać szafki dalej w poszukiwaniu herbaty by ukryć zmieszanie xd

Hayden

Skrzywiła się, łapiąc chłopaka za rękę. Niech to.
- Ty naprawdę nie rozumiesz? - mruknęła, spuszczając wzrok.

Jesse

Prawie podskoczył.
Kubek jednak wypuścił, spojrzał w jej oczy rozdrażniony.
- CO mam rozumieć ? - spytał skołowany.