Mieszkanie nr 13

Alex

Uniósł lekko brew, lecz nie skomentował. Rozparł się wygodnie na sofie i wziął swój kieliszek.
- Za naszą przyjaźń - wzniósł toast z nagłą powagą.

Naomi

Uśmiechnęła się. -Tak, za naszą przyjaźń-powtórzyła. -Nie jest złe, acz same żelki chyba smakują lepiej-stwierdziła ;p

Alexis

Upiła łyk, po czym zrobiła dziwna minę.
-Jeszcze żyję, więc chyba nie jest ta substancja trująca - skwitowała ze śmiechem.

Naomi

Zamyśliła się. Na jej czole pojawiła się malutka zmarszczka.

Hiro

Zaczął skrobiac w drzwi. Co to miało byc. On tam pije szampana i podrywa laseczki a on musi siedziec na dworze. Nie żeby to mu nie pasowało. Ale wszystkie koty w pobliżu zostały już załatwione i nie bardzo miał co robic. Jeśli nie otworzy - jego celem będą drzwi oraz firanki.

Naomi

Wstała i wyjrzała przez okno. -Nieee-zupełnie zaskoczona widokiem psa dziewczyna pokręciła głową. -Nie teraz, mały-uśmiechnęła się do Hiro złośliwie i wywaliła nań język xD Kojarzyła psa niezbyt przyjemnie. Wróciła do swoich przyjaciół i usiadła na kanapie.

Hiro

Zaniemówił. To nie było madre ze strony tej dziewuchy. Podbiegł do tylnych drzwi i mocno rzucił się na klamke. To wystarczyło. Drzwi były otwarte na oścież i nareszcie dom dla siebie. Podbiegł szybko do pana podkładając noge Naomi.

Naomi

Chrząknęła. -Alex, to TWÓJ pies?-skrzywiła się zmieszana. Uniosła brew. Zgrabnym, kocim ruchem, uniknęła upadku ;p

Hiro

Zaskomlał z niesmakiem. Postanowił użyc innej, mega broni. Skoczył na Naomi i zaczął na niej jeździc. Dla niekapujących - gwałcił ją. Miała szczeście że był kastratem. No, chyba że zaopatrzyła się w pigułki Laughing

Naomi

*Jesteś żałosny Rolling Eyes

Przede wszystkim, to pies nie może zgwałcić człowieka -.-'*

Chwyciła go za kark i wyrzuciła za drzwi. -Jeśli jest twój-zwróciła się do Alexa-to bardzo Cię przepraszam-powiedziała z niesmakiem.

Alexis

Wszyła z mieszkania bez słowa.

----
Przyszła parę dni później. Zostawiła kartkę pod drzwiami z napisem Musimy pogadać i zbiegła po schodach, zastanawiając sie czy dobrze robi.

Naomi

"Co ją ugryzło?" uniosła brew.. -To ja też już się zbieram-uśmiechnęła się niepewnie. Stojąc przy drzwiach zaczęła się uważnie przyglądać Alex'owi. Nie, nie potrafiła teraz wyjść sobie, od tak. Wróciła się, usiadła obok chłopaka. Spojrzała na jego bluzę. -Mówiłeś, że jej nie wypierzesz-powiedziała z udawanym wyrzutem. Roześmiała się, Ucichła. Utkwiła spojrzenie w brązowych oczach Alex'a. Ciekawa była, czy chłopak pamięta cokolwiek, z tamtego słonecznego popołudnia... Ona pamiętała każdy najmniejszy szczegół-liczbę celnych rzutów, swój śmiech, jego śmiech, jego mokre włosy cuchnące morską wodą, roześmiane twarze. Wszystko.