Jezioro "cieplutkie".

Utau

Pewnie jesteś ciekaw, czemu tak nazwano jezioro. Jeśli chcesz, to możesz zobaczyć jaka jest tutaj woda, jak przyjemnie można posiedzieć. Jest czysty piasek, czysta woda. Nikt tutaj nie śmieci! Jest też mini bar, w którym możesz kupić coś ciepłego, zimnego, czy tam do picia. Jak wolisz! ^^

Wchodzi i z zaciekawieniem patrzy na jakże czystą wodę.
- No! To się nazywa życie! - ściąga ubrania, kładzie rzeczy i szybciutko wskakuje do wody.

Utau

Po długim czasie kąpieli Utau wychodzi z wody. Teraz kładzie się na piasku, by chwilkę odpocząć.

CŚ

Czarny Świt przyszła nad jezioro. Tak długo nie było jej w Calgary, jednakże suczka nie wyglądała na zabiedzoną. Futerko lśniło, w czerwonych ślepiach nadal można było dostrzec ten łobuzerski, dumny błysk. Miała się dobrze. Podeszła do wody i napiła się.

Chris.

Chłopak przyszedł nad jezioro. Podszedł do owego jeziora wpatrując się przed siebie. Po chwili usiadł nie spuszczajac wzroku z jakiegoś punktu przed sobą. Odwrócił wzrok i wział jakiś kamyk, rzucił i zrobił 'kaczke'. Usmiechnął się lekko kącikami ust.

Utau

Przewracając się na brzuch Utau zauważyła jakiegoś faceta.
- Niezłe ciacho! - burknęła pod nosem. - Ale za stary dla mnie.
Mówiąc to przewróciła się z powrotem na plecy.

*Nie była to czasem żabka a nie kaczka? x3*

Chris.

* U mnie to kaczka xd *

Spojrzał na dziewczyne przelotnym wzrokiem. Próbował domyślić się ile ma lat lecz coś mu nie wyszła xd. Zaśmiał się cicho i odwrócił wzrok na jezioro.

CŚ

Czarny Świt śledziła kamyk wzrokiem, przeleciał jej tuż przed nosem toteż kłapnęła szczękami po czym wyszła z wody. Otrzepała futerko i spojrzała na ludzi.

Utau

Zaczęła gwizdać, próbując przywołać psa do siebie.

CŚ

Zastrzygła uszami i spojrzała na dziewczynę rozbawionym okiem. Spieła się jednakże. Czujna i gotowa w każdej chwili do ucieczki. Z zainteresowaniem obserwowała blondynkę.

Sziloh

Podeszła do Utau, aby się ' podlizać' przeskoczył przez nią aby zwrócić na siebie uwagę. Utau nie zauważała, więc ten zaczął szczekać.

Shanti

Shanti przyszła nad jezioro, podeszła spokojnie do wody i wychyliła głowę ku słońcu. Po chwili usiadła w cieniu rozglądając się dokoła. Dostrzegła znajomego jej psa, coś jej świtało.
-CŚ? - machnęła lekko ogonem w bok.

Utau

Utau skoczyła wystraszona.
- O! Sziloh x3 Cześć mordka!
Pomiziała psa.

Sziloh

Odszedł od Utau i podszedł do Shanti, i zaczął ją zaczepiać .
- Przybiegłem do ciebie bo tam nudno w tym parku, popływamy ? - zapytał Sziloh.

CŚ

CŚ oblizała pysk z zakrzepłej już, niewidocznej krwi i spojrzała rozbawiona na Shanti.
- Witaj - uśmiechneła się, szczerze rada, że widzi znajomą suczkę. - Miło widzieć znajomą mordkę. Spojrzała na Sziloh. A to jest... ? - spytała lekkim tonem, unosząc lekko jeden z łuków brwiowych.

Shakti Nazgul

Shakti wparował nad jezioro. Z trudem zatrzymał się przed CŚ. Wyszczerzył się głupkowato.
- Cześć, Shakti Nazgul jestem. - przedstawił się, przechylając lekko łeb.

PS. Pamiętam to zdjęcie z podpisu z Psiego Raju ;33