Turkusowe jezioro

Vongree

- Przesadzasz - Wywaliła do niego swój jęzor.
- A Ciebie jak zwą, tajemniczy psie? - Przymrużyła lekko oczy, uśmiechając się do siebie.
- Tak, tak Vongree. Ładnie nieprawdaż? - Uniosła delikatnie jeden łuk brwiowy.

(o.O U psów podnoszenie łuków wydaje się dziwne, ale co tam xDD)

Tabriz

-Nie sądzę.-rzekł.
-To tu przesadziłaś.-dodał z wściekłością.
-Jam Tabriz-przedstawił się i skinął pyskiem.
-Mniejsza o to jak brzmi twoje imię...każdy inaczej je wypowiada-powiedział obojętnym tonem,uniósł swój pysk w górę i zmierzył suczkę wzrokiem.

/ja piszę-podniósł jedną brew xD

Vongree

- Chlapanie wodą jest fajne. - Zaśmiała sie wrednie.
- Może i masz rację. Mi tam sie podoba nawet gdy ktoś źle je wymawia... - Ziewnęła.
- Nudzę się... - Mruknęła jakby do siebie. Położyła sie znów, pysk układając na trawie.

Tabriz

-Chlapanie wodą jest może fajne,ale chlapanie wodą kogoś kto sobie tego nie życzy nie jest wcale tak przyjemne-sprostował.
Przez głowę przeszedł mu pewny pomysł.
-Hm...przekonajmy się że jest fajne-zaśmiał się szyderczo.
W tym samym momencie odpił się od podłoża i "rzucił" się na Vongree,wepchnął ją do wody i ponownie się zaśmiał.Nie zrobił jej krzywdy
-I co?-zapytał z kpiną w głosie.
Odsunął się od brzegu aby niechcący do niego nie wskoczyć.

Vongree

- Możę masz rację, ale ja lubię to robić. - Uśmiechnęła się dziwacznie.
- Ey, ey , ey! - Krzyknęła wpadając do wody. Po chwili wynurzyła z niej łeb.
- Więc, czuję się jak... Jak zmokła kura. Cóż, za porównanie. - Zaśmiała się.
- Fakt nie było to zbyt przyjemna, ale za to zabawne. - Ponieważ juz znajdowała sie w wodzie, postanowiła troche popływać.
- Bziuum, cyk, cyk!

Rocky

Dixie napisał:

Wywróciła oczami.
-E.. tam-rzekła.
-A ty Rocky?-zapytała kumpla.
------------------------------------
-Ja...lubię biegać chętnie-.odparł z uśmiechem.Spojrzał na Dobermankę i na Tabriza.

Vongree

- Ey. Owczarek! Ja się przedstawiłam. Mógłbys odpowiedzieć chociaż. - Rzekła i wyszła na brzeg. Położyła się na śłońcu, mając nadzieję, że sie wysuszy. Patrzała uważnie na owczarka.

Rocky

-Oj sorry niedosłyszałem-.zaśmiał się cicho.
-Rocky-.przedstawił się i spojrzał na nią.

Vongree

- Vongree. Tak dla pewności. - Przedstawiła się po raz drugi.
- Czy tu zawsze jest tak nudno? - Zapytała z ironią w głosie.
- Nie ma co robić. - Dodała po chwili i zaczęła się tarzać, patrząc na wszystko 'z drugiej strony' .

Rocky

-Raczej-.odparł i ziewnął.Chętnie by się zdrzemnął ale tu nie ma do tego warunków.

Vongree

Cóż, liczyła na inną odpowiedź. Staneła na równych łapach i ziewnęła.
- Boom, cyk, cyk, jeb... - Wyśpiewała do siebie cicho, po czym zaśmiała się.

Rocky

Także się zaśmiał,spojrzał w jezioro,fakt nudziło mu się nie miał co robić,klapnął zadem na ziemię.

Vongree

Przeciągneła sie leniwie i po krótkim czasie wskoczyła do wody, chlapiąc wszystko i wszystkich dookoła.
- Ciepła. - Oznajmiła, mając na myśli wodę. Zaśmiała się do siebie. Zaczeła pływać w kółko.

Rocky

Lubił wodę więc to mu nie zaszkodziło,Vongree mogłaby go chlapać godzinami aż do całego mokrego futra,uśmiechnął się kątem pyska.

Vongree

Zanurkowała i po chwili wyskoczyła z wody. Zaśmiała się głośno, patrząc na owczarka. Zerknęła po pozostałych psach, uśmiechając się do siebie.