Park przy Central Street

Chris.

Poczuł czyiś wzrok na sobie więc odwrócił się i spostrzegł tą samą dziewczyne. Odwzajemnił uśmiech, a po chwili pomachał lekko dłonią w jej strone. Zastanawiał się czy ma podejść do dziewczyny czy lepiej by było gdyby siedział na swoim miejscu.

Sziloh

Podbiegł do Rasty medając ogonkiem.
- Może się pobawimy ? XD

Alexis

Wybuchnęła śmiechem ni stąd, ni zowąd. Tak już miała, gdy coś ja rozśmieszało.Sama się sobie dziwiła. Spojrzała na siostrę siedzącą na ławce niedaleko niej. Zaczęła masować stopę, w miejscu gdzie złapał ja skurcz. -cholera - zaklęła cicho.

Utau

Utau zgaszona odeszła. Chłopak nawet na nią nie popatrzył, dlatego ją troszku zgasiło XD

Chris.

Spojrzał na dziewczyne w blond włosach - A..co? Co mówiłaś? - spytał po chwili. Mówił jakby został wyrwany z rozmyśleń ale zaraz się uśmiechnął.

Utau

- Już nic...
Poszła, usiadła pod drzewem i wzrokiem wyszukiwała jakiś facetów.
- Coś nas tutaj mało...

Alexis

Wiatr rozwiewał dziewczynie włosy, a ta próbowała jej wstać, co jej niestety nie wychodziło. -Hayden! Cholero jednam, chodź tu - krzyknęła do siostry.

Chris.

Chris - powiedział przypominając sobie słowa dziewczyny - Może pomóc? - spytał głośniej patrząc na dziewczyne pod drzewem.

Hayden

Przewróciła oczami, wstając.
- zaraz wracam. - uśmiechnęła się przepraszająco do Jesse'go i podeszła do siostry. - co? - zapytała zwięźle, kucając obok niej. Spojrzała z zainteresowaniem na Alexis, przygryzając wargę.

Alexis

-To - powiedziała wskazując na lekko zaczerwienioną kostkę. -Wystarczy jak pomożesz mi wstać, jakoś dojdę do mieszkania - burknęła.

Hayden

Wyciągnęła rękę do siostry i pomogła jej wstać.
- to cześć. - zachichotała i pokazała jej język, wracając do Jesse'go. Omal nie wybuchła śmiechem. - wiesz, Alexis mówiła, że jesteś mordercą i wszystko o mnie wiesz i patrzysz się na mnie, jakbyś chciał mnie zabić, o. - skłamała, zagryzając wargę, aby się nie roześmiać. Uniosła brew, czekając na reakcję chłopaka.

Alexis

Zmierzyła siostrę wzrokiem i uśmiechnęła się ironicznie. Doszła do ławki naprzeciwko nieznajomego chłopaka, Odgarnęła włosy z twarzy i opadła z ulga na ławkę.

Hiro

- No to pa ! - krzyknął do psów i wybiegł pospiesznie. Wyczuwał za dużo entorfiny...cokolwiek to było.

Storm

Spacerowała po parku, spoglądając na młodzież. Skąś znała jednego z obecnych chłopaków, ale nie wiedziała skąd. Zmęczona spacerem, usiadła sobie na ławeczce, obok nieznanej dziewczyny. Postanowiła ją zignorowac.

Alexis

Spojrzała na dziewczynę, który wyglądała dość dziwnie, jak na kryteria Alexis, co jej całkowicie pasowało. -Cześć - wycedziła szczerząc się do niej szeroko.